Hiperautomatyzacja. Pieśń przyszłości czy już konieczność?

Firma, która się nie rozwija, szybko zostaje w tyle za swoją konkurencją. Nie warto jednak pędzić na ślepo i podejmować co raz to nowszych aktywności, licząc, że któraś w końcu przyniesie zyski. Rozwój to przecież także obserwacja i optymalizacja obecnych procesów, a także ich przekształcanie oraz tworzenie kolejnych, otwierających nowe możliwości biznesowe. Takie podejście oferuje Hiperautomatyzacja,  która łączy zaawansowaną technologię i procesy biznesowe w jedną całość. Pozwala szerzej spojrzeć na firmę i szukać przewag konkurencyjnych tam, gdzie wcześniej się ich nie dostrzegało.

Czytaj dalej a dowiesz się: 

W raporcie „Top Strategic Tech Trends for 2021” przeczytamy o 9 najważniejszych trendach strategicznych, które już teraz powinniśmy wdrażać w swoich przedsiębiorstwach, aby w przyszłości móc efektywnie reagować na zmiany zachodzące w społeczeństwie, gospodarce i sprzedaży. Jednym z nich jest właśnie Hiperautomatyzacja, która stanie się motorem napędowym biznesu, kluczowym czynnikiem w eliminacji błędów i szansą na redukcje kosztów.

Automatyzacja a hiperautomatyzacja – gdzie jest różnica? 

Z pojęciem automatyzacji najczęściej spotykamy się tam, gdzie praca jest powtarzalna (żeby nie napisać wprost: nudna). Ludzie średnio radzą sobie z zadaniami, które wymagają wielokrotnego powtarzania tych samych czynności. Nawet jeśli są to proste zadania w stylu wysyłania e-maili, to większość z nas nie potrafi odpowiednio długo utrzymać koncentracji i w efekcie zaczynamy popełniać błędy, których przy pojedynczym zadaniu nigdy by się nam nie zdarzyły.

Zadaniem automatyzacji jest wyręczać człowieka wszędzie tam, gdzie proces jest już opracowany, znany i powtarzalny — niezależnie czy jest to praca fizyczna, czy umysłowa. Roboty (czyli najczęściej narzędzia bazujące na technologii RPA) przejmują od nas wąski zakres zadań, a następnie przyspieszają i optymalizują ich wykonanie. Nie znają pojęcia nudy, a ich koncentracja nie spada, dlatego pracują wydajniej i nie popełniają błędów.    

Jednak o ile automatyzacja jest rozwiązaniem pewnego rodzaju problemów, to hiperautomatyzacja jest całą strategią biznesową. Nie koncentruje się wyłącznie na automatyzacji nieefektywnych działań a szukaniu zupełnie nowych i wydajniejszych procesów. Hiperautomatyzacja łączy w sobie ogrom nowych technologii, tak aby usuwać błędy, optymalizować pracę i przyspieszać działania, a w rezultacie generować nowe możliwości biznesowe.   

Wykorzystaj potęgę nowych technologii 

Hiperautomatyzacja to strategia nastawiona na maksymalne wykorzystanie dostępnych technologii, a także włączanie w struktury swojego przedsiębiorstwa wszystkich nowo powstających rozwiązań automatyzujących. Oczywiście jest to podejście teoretyczne, bo w praktyce chodzi przede wszystkim o umiejętne połączenie i wykorzystanie możliwości, jakie oferują nowe technologie.  

Strategia hiperautomatyzacji rysuje przed biznesem już nie tyle trend optymalizacji procesów biznesowych, ile ich robotyzacji. Na ten moment nie wyklucza to stosowania w firmie innych metod automatyzacji procesów, choćby platform BPMS, ale skłania się ku teorii, że w przyszłości całość działań automatyzujących powierzymy „w ręce” samo uczących się robotów.     

Hiperautomatyzacja może być strategią, na której przedsiębiorstwo oprze swój proces transformacji cyfrowej. Dedykowane roboty pozwalają zbierać dane z różnorodnych systemów, usprawniają pracę istniejących rozwiązań, integrują, automatyzują procesy i digitalizują dane. Jeżeli chcesz skutecznie wyeliminować manualne działania i czerpać korzyści z transformacji, powinieneś zainteresować się ich możliwościami.


Jakie technologie wykorzystuje hiperautomatyzacja? 

    • AI (Artifical Intellegence) — sztuczna inteligencja i jej algorytmy; 
    • Business Intelligence i BIG DATA — zbieranie i analiza danych; 
    • Event-driven software i EDA — aplikacje tworzone w oparciu o architekturę sterowaną zdarzeniami; 
    • RPA (Robotic Process Automation) — roboty wykonujące proste i powtarzalne procesy, do których niepotrzebny jest czynnik ludzki;   
    • Machine Learning (uczenie maszynowe) oraz NLP (Natural Language Processing) — dziedziny nastawione na pogłębianie porozumienia między człowiekiem a maszyną;
    • Aplikacje no-code lub low-code — techniki tworzenia aplikacji bez kodowania lub zawierające niewielką ilość kodu;
    • Systemy służące do interakcji z klientami — szeroko pojmowane chatboty, voiceboty i taskboty.

Klamrą zamykającą wszystkie te technologie jest jedna z najświeższych gałęzi sztucznej inteligencji, czyli HITL (Human in the Loop), której zadaniem jest — w ogromnym skrócie — uczyć maszyny lepszego i wydajniejszego funkcjonowania w świecie ludzi.   

Jakie zagrożenia niesie hiperautomatyzacja? 

Tam, gdzie korzyści, zawsze pojawiają się również zagrożenia. Automatyzacja z wykorzystaniem zaawansowanej technologii praktycznie eliminuje błędy ludzkie, ale wyłącznie pod warunkiem, że zostanie dobrze zaprojektowana przez… człowieka. W gonitwie za korzyściami wynikającymi z hiperautomatyzacji nie wolno zapominać, że człowiek wciąż jest kluczowym ogniwem, bez którego cały proces nie przyniesie pożądanych rezultatów.  

Z punktu widzenia przedsiębiorstwa oznacza to m.in. konieczność inwestycji w specjalistów od nowych technologii, analityków czy programistów. Hiperautomatyzacja zakłada również całkowitą eliminację pracy manualnej, więc może nieść zagrożenie z punktu widzenia pracowników i tym samym budzić niechęć wśród organizacji. Warto jednak pamiętać, że jej celem nie jest redukcja etatów, a wzrost produktywności zespołu. Odciążenie z powtarzalnych czynności pozwoli skupić się na zadaniach wymagających kreatywności, twórczości czy specjalistycznej wiedzy, z którymi nie poradzi sobie żadna sztuczna inteligencja. 

Ile kroków dzieli Cię od hiperautomatyzacji?  

Zanim Twój biznes zostanie w pełni zautomatyzowany, musisz najpierw wykonać kilka czynności. Pamiętaj, że hiperautomatyzacja to strategiczna decyzja, także należy się do niej dobrze przygotować: 

1. Audyt i optymalizacja procesów biznesowych

Nie warto automatyzować niezoptymalizowanych działań (przestarzałych, nieefektywnych, nadmiernie rozbudowanych itp.), dlatego w pierwszej kolejności musisz postawić na eliminację zbędnych procesów oraz niepotrzebnej infrastruktury IT.

2. Dobór technologii i systemów

Na tym etapie wiesz już, jakie dokładnie procesy zachodzą w Twojej firmie, więc jesteś w stanie ocenić, które czynności nadają się do automatyzacji. Zwróć uwagę, że same roboty nie wystarczą — musisz włączyć elementy sztucznej inteligencji, aby móc efektywnie korzystać ze zgromadzonych danych.

3. Orkiestracja narzędzi

Hiperautomatyzacja opiera się na łączeniu najróżniejszych technologii w jedną płynną całość, dlatego jej ostatnim krokiem jest zbudowanie połączeń między wszystkimi elementami. Wydaje się, że wystarczą trzy kroki, aby cieszyć się w pełni zautomatyzowaną firmą, ale tak naprawdę każdy z nich jest dosyć wymagający. Ponadto strategia hiperautomatyzacji nie zakłada końca prac — wymienione powyżej elementy pozwalają jedynie wdrożyć omawiane podejście do firmy. Aby jednak na stałe czerpać z niej korzyści, należy nieustannie optymalizować działania, analizować dane, wyciągać wnioski i wprowadzać nowe technologie, które przejmować będą kolejne zadania.

A czy Twój biznes gotowy jest na hiperautomatyzację?