Efektywność zespołów developerskich. Co mierzyć i dlaczego?
Pomiar nie jest z definicji zjawiskiem złym czy dobrym. Mierzenie powinno być czymś neutralnym, a jego wynik jedynie obrazem rzeczywistości, dzięki któremu firmy i przedsiębiorstwa są w stanie podejmować bardziej świadome decyzje zarządcze. Utarło się jednak, że w środowisku pracy pomiar to synonim kontroli i represji, a jego interpretacja prowadzi do negatywnych skutków względem pracowników. I faktycznie, wciąż zdarza się, że pracodawcy mierzą efektywność zespołów w sposób opresyjny. Na szczęście coraz więcej firm chce mierzyć świadomie, a uzyskane wyniki wykorzystywać w dobry sposób, choćby poprawiając przepływ pracy w zespołach czy wprowadzając przewidywalność w projektach agile’owych.
Po co mierzymy i od czego zacząć pomiar efektywności zespołów developerskich? Ile trwa kalibracja wyników? Jakie wybrać narzędzia? Z jakimi trudnościami (i obawami) staniesz oko w oko, wprowadzając w firmie kulturę mierzenia? Co może pójść nie tak? Na te i inne pytania odpowiadamy w tekście poniżej oraz materiale wideo, który obejrzysz tutaj:
Mierzyć czy nie mierzyć, czyli kiedy pomiar efektywności ma sens?
Często wśród klientów spotykamy się z opinią, że projektowanie i wdrażanie narzędzi do pomiaru efektywności zespołów developerskich ma sens jedynie w projektach, w których zespoły nie wywiązują się ze swoich obowiązków. Jeżeli także zgadzasz się z takim podejściem, to krótka chwila na zastanowienie się: czy w takim razie samochód nie potrzebuje prędkościomierza lub wskaźnika poziomu oleju, dopóki jedzie przed siebie?
W biznesowej codzienności pomiar kojarzony jest z represją i kontrolą, co budzi obawy i sprzeciw wśród pracowników. Normalnie jednak funkcjonujemy w rzeczywistości, w której pomiary są czymś zupełnie naturalnym i neutralnym. Jedyne, co mają na celu, to przynieść pewnego rodzaju informacje. Jadąc samochodem, mierząc temperaturę dziecku czy nalewając wody do garnka, dokonujemy pomiarów, które pomagają nam w podejmowaniu decyzji. Jednak w otoczeniu biznesowym nagle dostajemy amnezji i zapominamy, dlaczego tak naprawdę powinniśmy mierzyć. Nie tylko po to, żeby szukać przyczyn problemów i sposobów na ich rozwiązanie w sytuacji, kiedy projekt zaczyna sypać się u podstaw.
Polowanie na czarownice, czyli niewłaściwe podejście do pomiarów
Innym istotnym czynnikiem jest to, aby nie zapominać, że w kulturze zwinności (agile), mierzenie efektywności musi być osadzone w pewnym (dostosowanym do firmy/projektu) paradygmacie. I na tym etapie przedsiębiorstwa napotykają pierwszą przeszkodę, ponieważ takiego paradygmatu często po prostu… nie ma. Tym samym nie ma do czego porównywać zmierzonych wyników.
Bez określonej metodyki działania, mierzenie efektywności zespołów zaczyna budzić strach wśród pracowników. Ludzie boją się, że jest to element polowania na czarownice – w końcu, jeżeli coś nie działa, należy znaleźć „winnego”. Ponadto mierzenie kojarzy się z chęcią dołożenia nowych obowiązków lub wykazania, że pracownik nie dorasta do jakieś wyimaginowanej poprzeczki, która nierzadko nie została nawet nigdzie określona.
Jaki powinien być pomiar, żeby przynosił najwięcej korzyści?
- Jawny – jednym z podstawowych filarów zwinności jest transparentność działań i ta dotyczy również mierzenia. Ludzie poddani pomiarom powinni być tego świadomi, a także znać i rozumieć standard, do którego pomiary będą się odnosić.
- Celowy – pomiar musi być konstruowany w odniesieniu do celu, ku jakiemu zmierza zespół. W mierzeniu efektywności zespołów developerskich nie chodzi o zebranie jak największej liczby danych, a o mierzenie tych aspektów, które przybliżają nas do zakończenia zadania.
- Czytelny – na nikim nie powinny robić wrażenia rozbudowane dashboardy, jeżeli nie potrafimy wyciągnąć na ich podstawie odpowiednich wniosków. Mierzysz coś, ale nie do końca wiesz, po co i dlaczego? Prawdopodobnie są to tylko zbędne dane, zaburzające rzeczywisty obraz sytuacji.
- Przygotowany – chcąc mierzyć efektywność zespołu, musimy ten zespół najpierw na to przygotować. Bez odpowiedniego wprowadzenia, wdrożenie pomiarów często powoduje nagły spadek efektywności. Do głosu dochodzą emocje a ludzie (zamiast skupić się na zadaniach), zaczynają stresować się, obawiać i rozmyślać nad celowością pomiarów.
- Uczciwy – pamiętajmy, że mierzymy proces, a nie polujemy na czarownice. Jeżeli będziemy mierzyć niewłaściwe rzeczy albo zabraknie transparentności w działaniach, ludzie szybko zbuntują się lub nauczą, co robić, aby osiągnąć „dobre” wyniki.
- Dostępny – wyniki pomiarów powinny być jawne i dostępne dla wszystkich w całym cyklu mierzenia. Samoorganizujące się zespoły powinny móc podejmować decyzje na bieżąco w oparciu o zbierane informacje.
Jedno narzędzie czy cały ekosystem mierników?
Niestety, ale aktualnie nie ma jednego uniwersalnego narzędzia pomiarowego, które pozwoli mierzyć efektywność zespołów i podejmować wszystkie decyzje zarządcze. Dlatego mówimy o całym ekosystemie mierników. Musimy zwracać uwagę na bardzo wiele elementów i poddawać je rozsądnemu pomiarowi, aby złożyć obraz całości.
Pracując w projektach zwinnych, należy znaleźć kilka punktów kontrolnych, które przedstawią najpełniejszy obraz sytuacji. Co nam to da? Przede wszystkim odpowiedź na pytanie: czy w danym momencie nasz projekt zmierza w kierunku, w którym powinien zmierzać.
Przykład udanego pomiaru. Jak przebiegał proces?
O pomiarach można dużo mówić w teorii, ale żeby uzmysłowić sobie, jak ważny jest to aspekt, najlepiej oprzeć się na przykładzie. U nas był to trudny w zarządzaniu projekt klienta z branży finansowej. W procesie pomiaru jednym z podstawowych wskaźników była oczywiście liczba story pointów spalonych w sprincie (velocity projektu), do której dołożyliśmy miarę związaną z dystrakcją. Sprawdzaliśmy, ile razy praca zespołu przerywana była rzeczami spoza projektu, ale też jak często sami sobie przerywaliśmy, np. poprzez zadawanie pytań, które w gruncie rzeczy nie były aż tak istotne.
Dodatkowo wprowadziliśmy miarę (w naszym przypadku historyjki 8 story pointowe), która w długim okresie czasu analizowała, czy w miarę prowadzenia projektu czas realizacji story pointów spadał czy wzrastał. Przy czym znowu trzeba było zrozumieć pewien mechanizm: jeżeli czas rósł to nie znaczy, że zespół pracował wolniej. Wiedzieliśmy, że dzięki procesowi uczenia się, coś co kiedyś było trzynastką, nagle po pół roku projektu staje się ósemką. Gdyby czas spadał, oznaczałoby to zamrożony sposób patrzenia na złożoność. Natomiast dzięki procesowi uczenia się, ta sama złożoność realizowana jest w zdecydowanie krótszym czasie.
Czego nie mierzyliśmy?
Nie skupialiśmy się w ogóle na roboczogodzinach, bo ten wskaźnik jest stały i trudno w jakikolwiek sposób na niego wpłynąć. Natomiast jeżeli badamy efektywność w odniesieniu do czasu, ludzie mają tendencję do bycia sztucznie zapracowanymi i brakuje im motywacji do podnoszenia swojej efektywności.
W jaki sposób mierzona była dystrakcja?
Każdy przy biurku miał analogową bazę danych w postaci zeszytu 😉 W momencie, kiedy wpadał dystraktor, robił kreskę i zamieszczał krótki opis (np. zewnętrzny projekt, tester czegoś nie rozumie itp.). Pod koniec każdego dnia zbieraliśmy informację, ile razy praca danej osoby była przerywana. Z tego utworzony został wykres Pareto, krzywa Lorenza i w ten sposób już wiedzieliśmy, co najczęściej zaburza pracę w zespole.
Ważne było to, że w mierzenie zaangażowany był zespół, który dokładnie rozumiał, co mierzymy i dlaczego.
Webinar. Efektywność zespołów developerskich
Zainteresował Cię omawiany temat? Więcej dowiesz się oglądając nagranie z webinaru, podczas którego naszych dwóch ekspertów – Rafał Früboes i Kondrad Pluciński – podzieliło się swoim doświadczeniem w zakresie mierzenia wydajności zespołów developerskich. Oprócz informacji skróconych powyżej, odpowiedzieli także na pytania takie jak:
- Jakie pytanie należy sobie zadać przed wyznaczaniem miar?
- Co warto mierzyć i na czym się skupić? Skąd się bierze kult velocity?
- Jak w praktyce projektowej realizuje się pomiary efektywności?
- Praca zdalna vs stacjonarna. Jak przedstawiają się różnice w kontekście pomiarów procesowych?
- Co jest największym ryzykiem, zagrażającym pomiarom efektywności?
- Jakie narzędzia i metryki są najbardziej przydatne?
- Kalibracja mierników przy wysokiej rotacji w zespole. Co, jak i kiedy?